SILVA RERUM: Nowy na wiele lat!
Jeśli ktoś pamięta początek lat 90-tych, to na pewno kojarzy telewizyjną reklamę Renault 19 Chamade (tak nazywał się ten model zanim Daihatsu oprotestowało nazwę z powodu zastrzeżenia dla siebie słowa Charade).
W reklamie występował facet o imieniu Karol. W kilku kolejnych scenkach podjeżdżał on lśniącą Renówką na różne okazje, które okazywały się być kolejno jakąś randką, później jego ślubem, chrzcinami dziecka, itp., a w końcu rozwodem. Za każdym razem pojawiał się na ekranie napis: "Karol – kilka lat później". Aktorzy byli stopniowo postarzeni, podczas gdy auto – wciąż jak spod igły. Podsumowanie i główne hasło reklamy brzmiało: "Renault 19 Chamade – nowy na wiele lat".
Przypomniała mi się ta reklama gdy popatrzyłem na powyższe zdjęcie. Pomyślałem sobie, że lat minęło już dobrze ponad dwadzieścia. W ogóle jestem teraz w takim wieku (rocznik 1980-ty), że zaczynam sobie dobitnie uświadamiać upływ czasu – np. to, że doskonale pamiętam własnych Rodziców młodszych niż ja dzisiaj, albo że różne rzeczy sprzed ĆWIERCI STULECIA przypominam sobie równie wyraźnie, jak gdyby zdarzyły się gdzieś tak w poprzednie wakacje.
OK, do rzeczy – czyli do powyższej fotografii. Widoczny na niej samochód jest jak przysłowiowy koń – jaki jest, każdy widzi. Wielkie mi rzeczy, stoi to stoi, po co drążyć temat. Młodsze bywają gorsze, starsze bywają lepsze, z nie takich przypadków robiono już zwycięzców Pebble Beach (dla niewtajemniczonych: Pebble Beach to najbardziej prestiżowy w świecie konkurs elegancji klasyków, odbywa sę w Kalifornii, jednym z moich marzeń jest kiedyś tam pojechać, ale to niełatwe – ten konkurs to trochę jak gala Oscarów, plebsu nie wpuszczają, trzeba mieć zaproszenie). Zacząłem się natomiast zastanawiać, co teraz robi i jak wygląda Karol. A także czym jeździ: czy wciąż jest wierny swojej 19-tce, a ona jemu. Czasy się przecież zmieniają – to, czym reklamowały się (lub usiłowały reklamować) motoryzacyjne koncerny przed dwudziestoma laty, dziś uchodzi za temat niemal nieprzyzwoity. Hojnie szafuje się co prawda długimi gwarancjami (najczęściej z mnóstwem klauzul drobnym druczkiem), lecz hasło "nowy na wiele lat" byłoby tak kosmicznie niedorzeczne, że aż słów brak. Według mnie to znacznie dobitniejszy znak upływającego czasu, niż zupełnie naturalny w tym wieku stan Renault ze zdjęcia.
Foto: Matt, http://wiadomosci.wpr24.pl/moto_serial_o_wraku_powraca_zielony_renault;4041.html
(post z klasycznie.eu, 5.V.2014)
Czy 19 była na lata – trudno orzec, to wszak Renówka, a te do najtrwalszych nie należą (a szkoda, bo wypuścili mnóstwo bardzo fajnych modeli, którym do pełnej świetności brakowało jedynie lepszego, solidniejszego wykonania). Ale reklama była dobra i zawierała ideę, którą popieram czterokopytnie. Sam bym kupił sobie taką dziewiętnastkę i upalał ją przezkolejne 20 lat.
Yyyy… czy ta reklama przypadkiem nie dotyczyła Toyoty Corolli? Pamiętam ją, nawet niezły koncept, a że przejaskrawione to wiadomo – jak to reklama. Dałbym sobie włosy na ręku uciąć, że to TC była.
“Karol, kilka lat później” to była na 100% Renault 19 Chamade. Corolla miała podobny koncept, z rodziną, która przejechała Toyotą 630 tys. km i potem kupowała nową. Podobne, ale nie to samo. I chyba w lepszym guście, bo Renault z tym rozwodem trochę niesmaczne było.
OK, to może były dwie. Aż zguglowałem, wyników niewiele ale net mówi że taka reklama owszem była, więc nie mam halunów 😉
A z kolei R19 nie kojarzę kompletnie.
Ja tylko dodam, ze Renault 19 Chamade – to byla wersja sedan.
To Renault ze zdjecia to poprostu Renault 19.
A co do reklamy: "Nowy na wiele lat", swietnie kontrastuje aktualna kampania reklamowa Skody, "Nowy co cztery lata" 🙂
Zgadza się, wiem że to nie jest Chamade, ale tak mi się skojarzyło zdjęcie. A kampania reklamowa Skody to rzeczywiście doskonały kontrprzykład – że też na to nie wpadłem!! Znakomite skojarzenie!!
Chciałbym tylko nieśmiało zauważyc, że to R19 jest NIEZGNITE, więc jakby nie było takie zdewastowane, reklama zawierałaby sporo…prawdy(?)
Na zdjęciach niewiele widać rdzy, ale możesz mieć sporo racji
byłem ostatnio w Agadirze i o ile u nas wyglada, że takie Renault to już dawno na złomie tam klimat jest łaskawszy dla takich aut i z powodzeniem służa do dziś, choćby widywane wszędzie na ulicach renault 4
Z Maroka będzie fotorelacja niedługo. Publikowana już wcześniej na Facebooku, w odcinkach, bo wyjazd tamtegoroczny. Ale pewnie nie wszyscy widzieli, więc tutaj też ją wrzucę.