Ile na powyższym obrazu jest koni? Cytując klasyka – “Bez kozery powiem pińcet“. A nawet trochę więcej, czyli pińcet plus… Kiedyś tyle nie było. Druga generacja Oldsmobile’a 4-4-2, z 1968r., wyjeżdżała z fabryki uzbrojona w stado 350 mechanicznych rumaków, …

PRZEJAŻDŻKA PO GODZINACH: PIŃCET PLUS Read more »

Pisząc o wizycie u Jakuba i wspaniałym Packardzie 120 wspominałem, że auto jest częścią większej kolekcji. Tym razem, oprócz przedwojennej limuzyny, udało nam się zapoznać z jeszcze jednym jej elementem – Mercury’m Cougarem XR-7 z 1971r. Na Mercury’ego mieliśmy niewiele …

PRZEJAŻDŻKA PO GODZINACH: KONSEKWENCJE NIEKONSEKWENCJI Read more »

  Ostatnio gościł tutaj samochód sportowy z lat 60-tych. Brytyjski, ciemnozielony, bez dachu, klamek i bocznych szyb, o pojemności 1,1 litra i mocy 56 KM. Tak się jednak składa, że pojęcie samochodu sportowego nigdy nie było jednoznaczne, nawet w ramach …

PRZEJAŻDŻKA PO GODZINACH: ALEŻ MOCARNY CHULIGAN!! Read more »

Automobilizm w ciągu swego istnienia przechodził podobne koleje losu jak wiele innych, ewoluujących idei. Najpierw był etap pionierski, kiedy tzw. normalni ludzie pukali się w czoło, a grupka świrów, która nic sobie nie robiła ani z kpin gawiedzi ani z …

TA, CO SIĘ LUBI POWTARZAĆ: A JEDNAK, DA SIĘ!! Read more »