CI WSPANIALI MĘŻCZYŹNI: Le Mans!!


Za półtorej godziny strat do 81-ego wyścigu Le Mans 24h.

Impreza jest mało medialna, bo nie da się siedzieć przed telewizorem przez całą dobę. Jest też mało znana w Polsce, mimo że ścigają się tam – i nawet wygrywają – Audiki-Tedeiki.

Dla entuzjastów historii ten wyścig jest wyjątkowy z wielu względów. Jednym z nich jest to, że pomiędzy 1924 i 1969r. startowało się do niego… pieszo: kierowcy stali po jednej stronie drogi, a bolidy po drugiej, w poprzek. Na sygnał startera (dawany francuską flagą) trzeba było dobiec do auta, wsiąść, odpalić i ruszyć. Było to ogromnie niebezpieczne (bieganie po torze po oficjalnym rozpoczęciu wyścigu!!), ale stanowiło element istoty LeMans 24h: sprawdzania przydatności pojazdu dla użytkownika, a więc nie tylko szybkości na krótkim dystansie, ale też niezawodności i komfortu (bo 24h w bolidzie Grand Prix nikt by nie wytrzymał). Wyścig był pierwszym rozgrywanym również w nocy, co dodatkowo testowało wydajność instalacji elektrycznej (przed wojną nie należały bowiem do rzadkości prądnice o mocy kilkudziesięciu watów – po włączeniu świateł bilans prądu był ujemny). Dzięki tzw. „startowi LeMans” dało się też ocenić łatwość uruchamiania, bo w owych czasach silniki odpalające od kopa właściwie nie istniały.

Procedurę „startu pieszego” zarzucono w 1970r. z uwagi na notoryczne niezapinanie pasów przez spieszących się zawodników, a jej śladem do dnia dzisiejszego jest stacyjka Porsche umieszczona pod lewą ręką – by prawa mogła wbijać “jedynkę” już w momencie kręcenia rozrusznikiem.

Foto: Udostępnione dziękio uprzejmości administratora bloga http://tuesdayswithhorry.com/

(post z klasycznie.eu, 22.VI.2013)

0 Comments on “CI WSPANIALI MĘŻCZYŹNI: Le Mans!!