JUŻ STAROŻYTNI RZYMIANIE…: Nawigacja bez GPS

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/b/bb/Electro_Gyrocator.jpg

Pierwszą nawigację samochodową zaoferowała w 1981r. Honda.

To nie pomyłka – 32 lata temu. Oczywiście, wtedy nie było jeszcze GPS-u, dlatego trzeba było radzić sobie inaczej: Ruch samochodu był rozpoznawany przez ultraczuły akcelerometr wypełniony helem, do tego dochodziła informacja z szybkościomierza. Mapy wydrukowane na przezroczystej folii (format A5, skala 1:250000) przesuwały się pod iluminowanym, 6-calowym ekranem.

Patent nazywał się Gyro-Cator, był oferowany tylko przez jeden rok jako opcja do Hondy Accord i Vigor. Kosztował 2746$, czyli jakąś jedną czwartą ceny auta. Nie ma niestety danych co do ilości sprzedanych egzemplarzy.

I jeszcze małą refleksja: Pamięć ROM urządzenia wynosiła 10kB, SRAM – 1kB, a DRAM – 16kB. Przypominam, nie było żadnych satelitów. To dla informacji tych, którzy mówią, że loty na Księżyc był niemożliwe, bo wtedy całe NASA mało do dyspozycji mniejszą moc obliczeniową niż dziś telefon komórkowy. Wtedy ludzie nie mieli smartfonów – ale mieli mózgi. I konstruowali nawigacje, JumboJety i Concorde'y, które latały po 40 lat. Nie zawieszał im się software, nie zapalała kontrolka check-engine, nie trzeba było "resetować błędów" ani uziemiać floty „najnowocześniejszych odrzutowców”, zwanych, o ironią, Dreamlinerami, z powodu wybuchających baterii litowo-jonowych…

Foto: Cytat z http://en.wikipedia.org/wiki/Electro_Gyrocator

(post z klasycznie.eu, 24.VII.2014)

 

 

 

1 Comment on “JUŻ STAROŻYTNI RZYMIANIE…: Nawigacja bez GPS

  1. Gwoli ciekawostki:

    Starsze bmw do nawigacji w miejscach bez sygnału gps  (np tunele) używały czujników esp z kół. Znane są przypadki że auta z uszkodzoną anteną jeździły kilka lat nim się okazało że gps jest tylko z czujników