PRZEJAŻDŻKA PO GODZINACH: JASNY GRANAT
Kiedy byłem mały, dorośli śmiali się, jak beżową Syrenę Bosto wujka określałem jako “ciemnobiałą”. Denerwowało mnie to, bo mówiłem jak najbardziej poważnie i tak też chciałem być traktowany. Każdy kolor ma odcienie jasne i ciemne, więc nie rozumiałem, co …